Tadeusz Różewicz i Czesław Miłosz - wywiad rzeka Renaty Gorczyńskiej pt. "Dialogi Poetów" cz. 4 - wspomnienia z czasów studenckich w Krakowie. (PR, 1999)
Maj w poezji Kiedy w maju zaczynają kwitnąć bzy i roztaczać słodki zapach, który kojarzy mi się z dzieciństwem i młodością (obok naszego domu stały spore krzaki bzu), moja pamięć przywołuje pewien szkolny wierszyk. Wszak maj to dla mnie soczyste kiście bzu, a wierszyk do nich nawiązywał. Chciałabym wymazać go z pamięci – bo niewiele w nim poezji, za to dużo ideologii – dlatego poszperałam w tomikach w poszukiwaniu poezji pięknej, ulotnej i pachnącej bzami. Zobaczcie, co znalazłam. Szkolny wierszyk to oczywiście „Dzień Zwycięstwa, maj zielony, białe kwitną bzy, dziadek usiadł zamyślony, wspomniał wojny dni, jak z radziecką armią sławną w bój na wroga szedł…”. Krótki, prosty, rymowany – idealny do zapamiętania i recytowania przez małe dzieci w pierwszych klasach szkoły podstawowej kształconych w duchu przyjaźni polsko-radzieckiej. Jeden z pierwszych, które uczyłam się na pamięć. Pamiętam go do dziś, choć nie chcę, ale moja pamięć jest silniejsza. Prawda, jak łatwo jest wpoić dziecku coś, czego nie rozumie? Żeby go wymazać, szukałam innych wierszy z wiosną, majem i bzami w tle. Bo maj, od czterech lat, jest dla mnie jednym z najpiękniejszych miesięcy w roku. Wcześniej niespecjalnie go dostrzegałam, ale kiedy na kilka dni przed Dniem Matki sama zostałam mamą pewnej ślicznej dziewczynki, maj ma specjalne miejsce w moim sercu i przywołuje piękne wspomnienia… Maj to miłość, radość, szczęście, łzy, macierzyństwo. Poeci także dostrzegali maj. Zobaczcie, jak pięknie go przedstawiali za pomocą różnych środków artystycznych. Moim ulubionym jest wiersz Juliana Tuwima pt. „Rwanie bzu”. Czytałam go kilkadziesiąt razy, licząc czytanie w szkole, i nigdy mi się nie nudzi. Staff Leopold, Maj Po złotej pogodzie Majowej i bzowej Powoli zapada Zmierzch także majowy. Obudził się wietrzyk Łagodny i miękki I brzozom podnosi Zielone sukienki. Przycicha swawolnie, Na trawę się kładzie I czeka na księżyc Zaplątany w sadzie. 2. Julian Tuwim, Do krytyków A w maju Zwykłem jeździć, szanowni panowie, Na przedniej platformie tramwaju! Miasto na wskroś mnie przeszywa! Co się tam dzieje w mej głowie: Pędy, zapędy, ognie, ogniwa, Wesoło w czubie i w piętach, A najweselej na skrętach! Na skrętach – koliście Zagarniam zachwytem ramienia, A drzewa w porywie natchnienia Szaleją wiosenną wonią, Z radości pęka pąkowie, Ulice na alarm dzwonią, Maju, maju! – – Tak to jadę na przedniej platformie tramwaju, Wielce szanowni panowie!… 3. Julian Tuwim, Rwanie bzu Narwali bzu, naszarpali, Nadarli go, natargali, Nanieśli świeżego, mokrego, Białego i tego bzowego. Liści tam – rwetes, olśnienie, Kwiecia – gąszcz, zatrzęsienie, Pachnie kropliste po uszy I ptak się wśród zawieruszył. Jak rwali zacietrzewieni W rozgardiaszu zieleni, To się narwany więzień Wtrzepotał, wplątał w gałęzie. Śmiechem się bez zanosi: A kto cię tutaj prosił? A on, zieleń śpiewając, Zarośla ćwierkiem zrosił. Głowę w bzy – na stracenie, W szalejące więzienie, W zapach, w perły i dreszcze! Rwijcie, nieście mi jeszcze! 4. Osiecka Agnieszka, Bez Przyniosłeś mi bez pięciolistny w klapie od marynarki. Świecił jak absurd czysty. Jak order. Albo jak antyk. Zakwitł zwyczajnie, jak wszyscy, gdzieś na świętego Andrzeja… Tylko od innych był tkliwszy. Jak uśmiech. Albo nadzieja. Bez pachniał bzem najczęściej i przekwitł o swojej porze. Zostało mi po nim szczęście w liliowo bzowym kolorze. 5. Leśmian Bolesław, Ty przychodzisz jak noc majowa Ty przychodzisz jak noc majowa… Biała noc, noc uśpiona w jaśminie… I jaśminem pachną twe słowa… I księżycem sen srebrny płynie… Kocham cię… Nie obiecuję ci wiele… Bo tyle co prawie nic… Najwyżej wiosenną zieleń… I pogodne dni… Najwyżej uśmiech na twarzy… I dłoń w potrzebie… Nie obiecuję ci wiele… Bo tylko po prostu siebie… Jak powietrze. Jak dziurę w starym swetrze. Jak drzewo na polanie… Po prostu kocham cię… kochanie. Czy pozwolisz, że ci powiem… W wielkim skrócie i milczeniu… Że ci oddam i otworzę… W ciszy serc, w potoków lśnieniu… Słowa dwa przez sen porwane… Przez noc ukryte… przez czas schwytane… Słowa dwa, co brzmią jak śpiew, dwa proste słowa…. kocham cię. Który z wierszy urzekł Ciebie? A może zapomniałam o jakimś? Katarzyna Grzebyk Witaj! Mam na imię Katarzyna. Jestem logopedą, współautorką książki "Sekrety Rzeszowa" i dziennikarką. Aktywnie działam w Towarzystwie Miłośników Ziemi Niebyleckiej. Chcesz poznać mnie lepiej? Zapraszam na stronę "O mnie".
kreślenia spójności tej tradycji, zebrane tu wiersze nie zostały uporządkowane według autorów, daty powstania lub tematu. Pochodzą one od ponad osiemdziesięciu poetów. Czytelnik zainteresowany chronologią znajdzie ich nazwiska i daty śmierci (o ile są one znane) w indeksie na końcu książki.
"Całujcie mnie wszyscy w dupę" Julian Tuwim Absztyfikanci grubej Berty I katowickie węglokopy, I borysławskie naftowierty, I lodzermensche, grube chłopy, Warszawskie bubki, żygolaki Z szajką wytwornych pind na kupę, Rębajły, franty, zabijaki, Całujcie mnie wszyscy w dupę. Izraeliccy doktorkowie, Widnia, żydowskiej Mekki, flance, Co w Bochni, Stryju i Krakowie Szerzycie kulturalną francę! Którzy chlipiecie z "Naje Fraje" Swą intelektualną zupę, Mądrale, oczytane faje, Całujcie mnie wszyscy w dupę. Item aryjskie rzeczoznawcę, Wypierdy germańskiego ducha (Gdy swoją krew i waszą sprawdzę, Wierzcie mi, jedna będzie jucha), Karne pętaki i szturmowcy, Zuchy z Makabi czy Owupe I rekordziści i sportowcy, Całujcie mnie wszyscy w dupę. Socjały nudne i ponure, Pedeki, neokatoliki, Podskakiewicze pod kulturę. Czciciele radia i fizyki, Uczone małpy, ścisłowiedy, Co oglądacie świat przez lupę I wszystko wiecie: co, jak, kiedy, Całujcie mnie wszyscy w dupę. Item ów belfer szkoły żeńskiej, Co dużo chciałby, a nie może, Item profesor Cy... wileński (Pan już wie za co, profesorze!) I ty za młodu niedorżnięta Megiero, co masz taki tupet Że szczujesz na mnie swe szczenięta, Całujcie mnie wszyscy w dupę. Item Syjontki palestyńskie, Haluce, co lejecie tkliwe Starozakonne łzy kretyńskie, Że "szumią jodły w Tel-Avivie". I wszechsłowiańscy marzyciele, Zebrani w malowniczą trupę Z byle mistycznym kpem na czele, Całujcie mnie wszyscy w dupę. I ty, fortuny skurwysynu, Gówniarzu uperfumowany, Co splendor oraz spleen Londynu Nosisz na gębie zakazanej, I ty, co mieszkasz dziś w pałacu A srać chodziłeś pod chałupę, Ty, wypasiony na Ikacu, Całujcie mnie wszyscy w dupę. Item ględziarze i bajdury, Ciągnący z nieba grubą rentę, O, łapiduchy Jasnej Góry, Z Góry Kalwarii parchy święte, I ty, księżuniu, co kutasa Zawiązanego masz na supeł, Żeby ci czasem nie pohasał, Całujcie mnie wszyscy w dupę. I wy, o których zapomniałem Lub pominąłem was przez litość, Albo dlatego, że się bałem, Albo, że taka was obfitość. I ty, cenzorze, co za wiersz ten Zapewne skarzesz mnie na ciupę, Iżem się stał świntuchów hersztem, Całujcie mnie wszyscy w dupę!
Juliusz Erazm Bolek. Data i miejsce urodzenia. 25 listopada 1960. Warszawa. Dziedzina sztuki. literatura piękna, sztuki plastyczne. Cytaty w Wikicytatach. Juliusz Erazm Bolek (ur. 27 maja 1960 [1] w Warszawie) – polski poeta, prozaik, felietonista, autor utworów scenicznych, syn poety Zdzisława Jerzego Bolka i Bogny Bolek .
W najbliższą niedzielę 23 stycznia, jak zawsze punktualnie o w Starym Teatrze odbędzie się jubileuszowa, dwudziesta edycja Krakowskiego Salonu Poezji. Na Dużej Scenie pojawią się byli i obecni gospodarze: Anna Dymna, Anna Burzyńska, Bronisław Maj, Waldemar Raźniak, Jacek Romanowski, Józef Opalski, Krzysztof Orzechowski i Krzysztof Głuchowski poezją ks. Jana Twardowskiego. - Całe szczęcie, że Bóg stworzył poetów i całe szczęście, że ludzie chcą słuchać poezji - mówi inicjatorka poetyckich spotkań Anna - Policyjna grupa Speed namierzyła „piratów drogowych” - 20-lecie salonu zbiegło się z 700. spotkaniem, na te okazję wybraliśmy wiersze ks. Jana Twardowskiego, którymi dwadzieścia lat temu, 2 stycznia 2002 roku otworzyliśmy salon. Będą czytane wszystkie wiersze, które były czytane wówczas, a w najbliższą niedzielę przeczytają je gospodarze Salonu, ludzie, dzięki którym Salon istnieje przez wszystkie te lata – mówi Anna Dymna, pomysłodawczyni Krakowskiego Salonu każdą niedzielę o godzinie aktorzy czytają wiersze znanych i tych mniej rozpoznawalnych poetów. Najczęściej słowom towarzyszy muzyka na żywo w wykonaniu wybitnych instrumentalistów. 23 stycznia na Dużej Scenie pojawią się byli i obecni gospodarze: Anna Dymna, Anna Burzyńska, Bronisław Maj, Waldemar Raźniak, Jacek Romanowski, Józef Opalski, Krzysztof Orzechowski i Krzysztof Głuchowski. Na skrzypcach zagra wieloletnia przyjaciółka Salonu Halina Jarczyk, której przy fortepianie będzie towarzyszyć Jacek Przez Salon przewinęły się tysiące artystów z całej Polski, setki poetów, fantastycznych muzyków - dodaje inicjatorka Salonów. – Czytamy nie tylko znanych i wybitnych poetów, ale też tych młodych, jeszcze niezbyt znanych, autorów do Salonu rekomendowali Miłosz, Szymborska, Hartwig. Robimy też Salony tematyczne, w najbliższych tygodniach będzie to „Szalona poezja”, wiersza poetów, którzy zmagali się z problemami psychicznymi, gdzie obok wielkich nazwisk pojawią się utwory pisane w ramach terapii osób, które się zmagają z problemami Salon odbywał się w teatrze im. Słowackiego, a od 2020 roku w Starym Teatrze, a inicjatywa Anny Dymnej wyszła także poza Kraków, powstało blisko 50 salonów w innych miastach, także zagranicą, w Oświęcimiu, Bielsku-Białej, Szczecinie, Sztokholmie. Krakowski Salon Poezji otwarty był nawet w czasie lock downów, zapraszając w tym czasie amatorów poezji do swoich wirtualnych Na pierwszym Salonie nie spodziewaliśmy się tumów, okazało się, że musimy szukać krzeseł, by wszystkich chętnych pomieścić - wspomina Anna Dymna. - Wydaje się, że poezja nikomu nie jest potrzebna, znika z naszego życia, a na naszych Salonach zawsze jest pełno ludzi, którzy cieszą się, że mogą się spotkać, posłuchać słowa, któremu przywracamy moc i godność. Poezja jest magiczna i działa, pozwala nam oswoić lęki, cierpienie, dzięki niej nie czujemy się sami. Mnie podnosi na duchu Rilke, którego uwielbiam. Krakowski Salon Poezji trwa od dwudziestu lat, ale by trwał nadal, potrzebuje wsparcia Aktorzy dostają symboliczną kwotę, ale trzeba zapłacić ZAiKS, pokryć koszty przyjazdu twórców. Każdy grosz na Salon Poezji będzie cenny – dodaje prawidłowo zmierzyć temperaturę? To zależy od rodzaju termometruOto przywileje, na które w Polsce mogą liczyć zaszczepione osoby!Sondaż: Młodzi Polacy nie chcą się szczepić. Najstarsi wręcz przeciwnieMiałem koronawirusa – czy jestem już odporny i jak mogę oddać osocze dla chorych?Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Sprawcą tej magii jest Grzegorz Uzdański, autor poetyckich pastiszów stylizowanych na tytułowych sławnych poetów. 2 czerwca nakładem Wydawnictwa Znak Literanova ukazały się "Nowe wiersze sławnych poetów" Grzegorza Uzdańskiego. Autor "podszywa" się pod poetyckich gigantów i układa wersy o współczesnych problemach, stylizując
Nowe wiersze sławnych poetów Autor:Grzegorz Uzdański Wydawcy:Znak Litera Nova (2021) Społeczny Instytut Wydawniczy Znak ISBN:978-83-240-7390-0 Autotagi:drukksiążkipoezjawiersze Jan Kochanowski kibicuje polskiej reprezentacji. Juliusz Słowacki snuje się po centrum handlowym. Wisława Szymborska pisze status na facebooka. Sylvia Plath walczy z dekoderem. Ignacy Krasicki pracuje nad profilem randkowym. Grzegorz Uzdański komentuje współczesną rzeczywistość, mistrzowsko naśladując styl największych poetów w historii. W „Nowych wierszach sławnych poetów”, oprócz utworów znanych ze strony na facebooku, znajdują się również teksty nigdzie indziej nieopublikowane i napisane specjalnie do tego tomiku. Więcej... Brak zasobów elektronicznych dla wybranego dzieła. Dodaj link Nikt jeszcze nie obserwuje nowych recenzji tego dzieła. Kliknij na okładkę żeby zobaczyć powiększenie lub dodać ją na regał. to portal, którego sercem jest olbrzymi katalog biblioteczny, zawierający setki tysięcy książek zgromadzonych w krakowskich bibliotekach miejskich. To miejsce promocji wydarzeń literackich i integracji społeczności skupionej wokół działań czytelniczych. Miejsce, w którym możemy szukać, rezerwować, recenzować, polecać i oceniać książki. To społeczność ludzi, którzy kochają czytać i dyskutować o literaturze. Uprzejmie informujemy, że nasz portal zapisuje dane w pamięci Państwa przeglądarki internetowej, przy pomocy tzw. plików cookies i pokrewnych technologii. Więcej informacji o zbieranych danych znajdą Państwo w Polityce prywatności. W każdym momencie istnieje możliwość zablokowania lub usunięcia tych danych poprzez odpowiednie funkcje przeglądarki internetowej.
. 422 593 300 514 721 345 601 589
wiersze o krakowie znanych poetów