Wielu partnerów będących ze sobą w związku dłuższy czas, patrzy z rozrzewnieniem w przeszłość, na pierwsze spotkania, początki relacji i zauważa ze smutkiem, że ich związek wygląda już zgoła inaczej. Gdzie się podziała ta namiętność? Czy to moja wina czy może partnera, że jest jej mniej? Czy to prawdziwa miłość, skoro namiętność wygasa? To są jedne z pytań, które wiele osób sobie zadaje, okupując te rozmyślania obniżeniem nastroju, złością, poczuciem winy i często wiążą się z oskarżaniem siebie lub partnera. Zmiany o których mowa, następujące nieuchronnie, nierzadko nie są wynikiem specyficznych okoliczności lecz naturalnej dynamiki miłości, która wraz z upływem czasu zmienia swoje oblicze. Świadomość istnienia tych etapów, może pomóc w trudnej sztuce akceptacji faktu, że po kilku latach wspólnego życia szanse na stu procentowe podobieństwo tej relacji do czasu z jej burzliwych początków jest raczej nikłe. Szczęśliwie, nie oznacza to, że miłość po kilku latach związku musi być mniej satysfakcjonująca. Składniki miłości Co zatem, ulega zmianie w czasie trwania związku? Według Sternberga na miłość składają się trzy składniki o odmiennym charakterze – namiętność, intymność i zaangażowanie. Intymność jest rozumiana jako szacunek i wzajemne zrozumienie oraz wsparcie, chęć zapewnienia partnerowi szeroko rozumianego dobra, dzielenie się z nim przeżyciami, wartościami, intymnymi informacjami, odczuwanie szczęścia w obecności partnera i interpretowanie go jako ważnego elementu w życiu. Jest to składnik miłości nie tylko zarezerwowany dla związków romantycznych ale pojawia się również w innych bliskich relacjach np. w rodzinie lub między przyjaciółmi. Intymność pojawia się w związku powoli i jeszcze wolniej opada (Wykres 1). Wzrasta wraz z lepszym poznawaniem się partnerów, ich zdolnością do komunikacji, zaspokajania wzajemnie emocjonalnych potrzeb. Namiętność jest typowa dla związków romantycznych i łączy w sobie doświadczenia zarówno pozytywne np. pożądanie, adoracja, ekscytacja jak i negatywne, takie jak niepewność, zazdrość, niepokój, tęsknota. Łączy się z podnieceniem seksualnym, poszukiwaniem fizycznej bliskości, reakcjami fizjologicznymi np. szybszym biciem serca, chęcią „zlania” się z partnerem, ciągłym myśleniem o partnerze itp. Namiętność prowokuje partnerów do zachowań jeszcze ją nasilających. Co ciekawe, poza jej czysto fizycznym aspektem, namiętność w dużym stopniu jest uwarunkowana kulturowo. Ma to swoje odbicie właśnie w dyskomforcie, który pojawia się gdy namiętność opada – trudno się pogodzić z tą zmianą, żyjąc w kulturze, w której przekaz z literatury czy kina jest jednoznaczny – miłość i związek bez namiętności właściwie nie istnieje. Namiętność na początku związku pojawia się i wzrasta bardzo gwałtownie, szybko osiągając swoje szczytowe natężenie i równie szybko opadając, osiągając na krótko stabilizację na niższym poziomie, po której następuje jej wygaszenie (Wykres 1). Ten naturalny spadek namiętności często powoduje smutek i żal. Zaangażowanie, jest jedynym aspektem miłości, podlegającym świadomej kontroli. Ujawnia się we wszystkich decyzjach, myślach, działaniach nakierowanych na stworzenie i utrzymanie trwałego związku, mimo pojawiających się przeszkód. Jest to najbardziej stabilny składnik miłości (Wykres 1). Podtrzymywane jest przez dodatni bilans zysków i strat uzyskiwanych w związku, małą atrakcyjność innych dostępnych partnerów, siłę przeszkód uniemożliwiających bądź utrudniających zakończenie związku. W przypadku zaangażowania działa też tzw. reguła konsekwencji – jeśli wkładam w coś swoją energię, wysiłek, czas – rezygnacja z tego wiązałaby się z przyznaniem się do złej „inwestycji” tych zasobów a więc spadkiem samooceny. Żeby uniknąć tych negatywnych doznań, ludzie przekonują siebie i innych, że ich „inwestycja” jest trafna. Co za tym idzie, chętniej podejmuje kolejne działania z nią związane. Wykres 1 Fazy związku miłosnego Wiedząc jakim przemianom podlegają poszczególne składniki miłości, można wyróżnić szereg typowych faz związku miłosnego, pamiętając, iż oczywiście nie odnoszą się one do wszystkich związków, a jedynie odzwierciedlają często obserwowaną dynamikę zmian miłości. Zakochanie – zwykle faza początkowa związku, zdominowana przez szybko rozwijającą się namiętność, krótkotrwała, dająca silne poczucie szczęścia. Na tym etapie szczególnie silną rolę odgrywa naturalne pobudzenie fizjologiczne, które musi zostać zinterpretowane jako namiętność. Emocje pozytywne potęgują pozytywne postrzeganie partnera i wzrost jego atrakcyjności. Często do wzrostu namiętności przyczyniają się przeszkody i przeciwności, które partnerzy muszę pokonać, aby być ze początki – namiętność w tej fazie nadal rośnie, ale częste i bliskie kontakty prowadzą do rozwoju intymności. Nagradzające doznania zwykle prowadzą do chęci podtrzymywania kontaktów w różnorodnych sytuacjach, większej otwartości, zmniejszenia zahamowań, zwiększania uważności na potrzeby partnera, zwiększania wysiłku wkładanego w związek itp. Rozwój intymności zapewnia poczucie bezpieczeństwa ale też czasami wyzwala lęki przed ośmieszeniem bądź odrzuceniem ze strony partnera. Prowadzi do uzależniania swoich działań, uczuć od innego człowieka, co prowadzić może do utraty poczucia kontroli, lęku przed utratą indywidualności. W tej fazie wielkim wyzwaniem jest utrzymanie intymności na poziomie zadowalającym oboje partnerów. Często słyszy się skargę, że kiedy jedno z partnerów próbuje się zbliżyć, drugie się oddala. Może to wynikać z odmienności ich stosunku do intymności i z faktu, że często w parze jedna osoba pożąda intymności a druga jej się obawia. Warto być na to uważnym i nie interpretować tego typu zachowań partnera jako skierowanych przeciwko własnej osobie czy związkowi. W fazie romantycznych początków następują pierwsze wymiany intymnych informacji mające na celu poznanie partnera, jego reakcji na zwierzenia, usunięcia niepewności a także poszukiwanie oznak zrozumienia i troski. Początkowe rozmowy dotyczące przede wszystkim faktów, powoli zastępowane są przez komunikaty dotyczące emocji, co ma kluczowe znaczenie dla wysokiej satysfakcji ze związku. W tej fazie następuje początek budowania zaufania, które jest przekonaniem o przewidywalności zachowań partnera, o jego cechach osobowości oraz wiarą w przywiązanie partnera. Korzyścią z wysokiego poziomu zaufania jest skłonność do interpretowania intencji partnera jako pozytywnych nawet przypadku jego zachowań mogących być przejawem braku troski, zaniedbywania itp. W tej fazie zaczyna budować się przywiązanie do partnera, którego obraz często jest odzwierciedleniem relacji przywiązaniowych charakterystycznych dla wcześniejszych etapów życia. Związek kompletny – jest to faza, która jak można się spodziewać, nie następuje w każdej relacji – część z nich kończy się przed osiągnięciem stanu związku kompletnego. Jeśli jednak silna namiętność i intymność umożliwiają wzrost zaangażowania, związek przechodzi w ten etap. Cele, myśli, uczucia i zachowania zaczynają być zależne od partnera. Partnerzy, którzy sobie ufają, dzięki tej prawidłowości mogą uczyć się dążyć do dobra wspólnego, otrzymują od siebie nawzajem zasoby niematerialne i materialne oraz uzyskują wsparcie społeczne, mające szczególne znaczenie dla indywidualnego dobrostanu, zdolności radzenia sobie ze stresem i satysfakcji z małżeństwa. Na tym etapie partnerzy mogą uczyć się jak udzielać wsparcia emocjonalnego, wspierać w określaniu źródeł, charakteru problemu i sposobów rozwiązywania jak i asystować sobie przy wykonaniu konkretnych działań. Zwykle następuje też wzrost współzależności uczuć zarówno pozytywnych jak i negatywnych. Zdolność do emocjonalnego współbrzmienia przyczynia się do powodzenia w związku. Niestety współzależność w związku kompletnym może prowadzić do negatywnych konsekwencji. W wyniku konfliktów, doznanych krzywd partnerzy mogą wpaść w spiralę wymiany negatywnych zachowań czy emocji typu „oko za oko, ząb za ząb”. Negatywne komunikaty, czy zachowania mające na celu wywołać zmianę w partnerze prowadzą jedynie do odnowienia w nim wspomnień o dotychczasowych doznanych urazów i nie zwiększają chęci do współdziałania i zmiany. Niezwykle istotna dla tej i innych faz miłości jest empatia – chęć i umiejętność wczuwania się partnerów w siebie nawzajem i korzystania z tych doświadczeń w komunikacji. Ta umiejętność pozwala przyjmować punkt widzenia partnera, zmniejsza egocentryzm i tendencje do reagowania negatywnie na poglądy partnera oraz wzmacnia lepsze zaspokajanie jego potrzeb. W fazie związku kompletnego zaczyna mieć znaczenie subiektywnie postrzegana przez partnerów równowaga w wymianie „dóbr” – działań, cech, dóbr materialnych, poziomu zaangażowania itp. Związek przyjacielski – etap związku następujący zwykle wraz z naturalnym zanikiem namiętności. Namiętność, jako lawinowo narastająca w pierwszych dwóch fazach, w związku kompletnym zmniejsza się znacząco. Mimo tego, faza związku przyjacielskiego jest prawdopodobnie najdłuższą z satysfakcjonujących etapów miłości i oparta jest przede wszystkim na intymności oraz zaangażowaniu. Podtrzymywana może być przede wszystkim przez dbałość o intymność, a więc utrzymywanie przywiązania, zaufania, pomagania i przyjmowania pomocy. Intymność, która jest tak kluczowa, może jednak nieść ze sobą pewne zagrożenia. Dobra znajomość partnera, bezbłędne reagowanie na jego potrzeby, pozwalają utworzyć „scenariusze reakcji” – automatyczne sposoby komunikacji i reagowania. Te skuteczne scenariusze, obniżają poziom napięcia i niepewności. Zmniejszają zatem częstotliwość „zgrzytów” między partnerami, konfliktów a co za tym idzie też pozytywnych emocji wynikających z momentów godzenia się i „docierania się”. Ze względu na łatwość przyzwyczajania się do stałych, przyjemnych doświadczeń, ta z pozoru pozytywna rutyna powoduje, że zanikają warunki do pojawiania się uczuć pozytywnych a nawet – samych uczuć w związku. Ten paradoks intymności można opisać metaforą otrzymywania prezentów czy życzeń urodzinowych. Można by się zastanowić, czy otrzymywane codziennie, tworzyłyby okazję do odczuwania takiego zastrzyku pozytywnych emocji jak te, którymi ludzie są obdarowywani raz na pusty – jeśli nastąpi zanik intymności, satysfakcja z relacji jest niska, doznania negatywne przeważają nad pozytywnymi, związek przeradza się w relację opierającą się jedynie na działaniach ją podtrzymujących. Trwanie w tej fazie oparte jest jedynie na utrzymaniu zaangażowania a jego zanik prowadzi do rozpadu związku. Skłonność do uzasadniania podjętych działań jako sensownych, niechęć do utraty zainwestowanych w związek zasobów oraz doświadczenie związku z innym człowiekiem jako części własnej tożsamości często prowadzą do pozostawania w relacji nie dających pozytywnych doznań obecnych w jego poprzednich fazach. Etap zakochania: szczególnie silną rolę odgrywa w nim naturalne pobudzenie fizjologiczne Czy są jakieś szanse dla przetrwania miłości i satysfakcji związku? Przyglądając się opisanym fazom oraz zmianom w natężeniu składników miłości w trakcie jej trwania, można by dojść do pesymistycznego wniosku, że każdy związek jest skazany na smutny koniec. Na szczęście, znajomość tej dynamiki może wskazać jakie działania ze strony partnerów mogą sprawić, iż miłość w każdej z jej faz będzie źródłem satysfakcji. W kulturze kultu miłości romantycznej, w której partnerzy zakochują się od pierwszego wejrzenia i wszystko się dzieje „samo”, dominuje złudzenie, że myślenie i świadome działanie raczej zabija niż podtrzymuje miłość. Niestety, jedynie w fazie zakochania i romantycznych początków, gdzie związkiem rządzi namiętność miłość ma szansę „dziać się sama”. A to przede wszystkim poświęcenie, wysiłek, empatia, refleksyjność i świadome działania partnerów mogą utrzymać miłość na dłuższą metę, nie dopuszczając do przerodzenia się związku w związek pusty. Skoro można przetrwać, to… jak? Skoro wiemy, że naturalnym jest, aby związek przetrwał przede wszystkim dzięki utrzymania intymności i zaangażowania, zastanówmy się co można zrobić, aby do rozpadu nie doszło. Partner powinien otrzymywać informacje zwrotne zarówno pozytywne jak i negatywne. Udzielanie jedynie pozytywnych wzmocnień partnerowi (np. poprzez komplementy, ukierunkowywanie swoich wysiłków cały czas na komfort i dobrostan partnera, czy działanie na rzecz spełniania jego oczekiwań), powoduje, iż siła odczuwanych przez partnera pozytywnych emocji w wyniku starań drugiej połówki maleje, a wzrasta dyskomfort w przypadku pojawienia się nagle zmiany zachowania czy pozwolenia sobie na negatywną uwagę. Warto aby wysiłki i działania skierowane na ukochaną osobę i utrzymanie związku wynikały z żywionych do drugiej osoby uczuć, jej atrakcyjności, przyjemności wynikającej z bycia z nią a nie z zewnętrznych nakazów i poczucia obowiązku. Jeśli masz coś robić dla partnera, tylko dlatego bo „tak wszyscy robią; bo to rozsądne; tak wypada; co ludzie powiedzą itp.”, lepiej nie rób tego w ogóle. Postrzeganie wysiłków wkładanych w utrzymanie związku jako obowiązek, pomniejsza rolę uczuć żywionych do partnera oraz odczuwane szczęście wynikające z działań na jego rzecz. Nie unikaj konfliktów. Ponieważ nie sposób w długoletnim związku mieć cały czas identyczne zdanie. Powstawanie rozbieżności między partnerami w zakresie postaw, preferencji itp. jest całkowicie naturalne. Mimo, iż wydaje się, że unikając konfrontacji chronimy siebie i partnera, to właśnie konflikty pozwalają zlikwidować źródła frustracji i niezadowolenia, zapobiec zagrożeniom mogącym w przyszłości doprowadzić do rozpadu związku i dają możliwość odczucia pozytywnych emocji wynikających z pogodzenia się. Unikanie konfliktu, często wynikające z chęci uniknięcia dyskomfortu „tu i teraz” w konfrontacji z partnerem może w efekcie prowadzić do nasilenia konfliktu i zmniejszać szansę odnalezienia szybko rozwiązania satysfakcjonującego obie strony. Zgłaszaj partnerowi problem od razu – odwlekanie mówienia o emocjach i czekanie z omówieniem z partnerem przyczyny dyskomfortu zwykle prowadzi do narastania napięcia i powoduje, że wyraża się swoje zdanie w momencie kiedy już nie można dłużej wytrzymać. Ciężko jest wtedy o spokojny dialog, rozsądną argumentację i rozmowę nakierowywaną na poszukiwanie rozwiązań. Unikaj odwzajemniania negatywnych zachowań i emocji – pary, w których w reakcji na zgłoszenie problemu przez jednego partnera, drugi odpowiada negatywnymi emocjami, wyrażeniem swoich skarg i żali są mniej szczęśliwe od tych, w których reakcją drugiej strony jest gotowość do zrozumienia lub chociaż wysłuchania. Odpowiadanie krzywdą na doznaną krzywdę prowadzi do eskalacji konfliktu i destrukcji związku, zaś konstruktywna reakcja na niechciane zachowanie ze strony partnera może prowadzić do utrzymania zadowolenia związku. Mimo, iż zastosowanie powyższych wskazówek nie jest łatwe i każda para może z nich korzystać na swój sposób, warto pamiętać, że mimo zmieniającej się dynamiki miłości, w wielu parach jest duża szansa na jej przetrwanie i czerpanie satysfakcji ze związku. Co ważniejsze, każdy z partnerów może mieć na to wpływ. Bibliografia Wojciszke, B. (1993). Psychologia miłości. Gdańsk: Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne.
Wieloletni przyjaciele Troy i Lilina razem wynajmują dom. Nigdy nie zrobili kroku w stosunku do siebie, z wyjątkiem jednej pijanej nocy sprzed kilku lat. Kiedy nagle próbują nawiązać związek, on je łamie, ale po śmierci ojca, inaczej patrzy na swoje priorytety i postanawia przywrócić połączenie z Liliną, aby zostać z nią na zawsze.
Czym jest przerwa w związku i po co ją robimy? Czy ma ona sens i może być dobra dla naszej relacji?Dzisiejszy wpis zostanie poświęcony tzw. przerwie w związku czyli sytuacji, w której będąc w relacji, jedno z partnerów (lub oboje) oświadcza, że chciałoby zrobić sobie przerwę. Zwykle następuje to w sytuacji konfliktowej, gdy napięcie między dwoma osobami nie doprowadza wprawdzie do rozstania, ale do swego rodzaju rozstania „na próbę” – a więc rzeczonej co nam przerwa w związku? Według oficjalnych wyjaśnień potrzebujemy jej najczęściej na przemyślenia: naszego życia, naszego związku, naszych uczuć. Czy oznacza to jednak tylko chwilową wątpliwość czy kryzys? Czy może jest jedynie pierwszym krokiem do zdystansowania się, by zapewnić sobie pewną „amortyzację”, kiedy już podejmiemy decyzję o odejściu?Za chwilę zajmiemy się dokładną analizą zjawiska, jakim jest przerwa w związku, przyglądając się przyczynom, którymi kierują się zarówno mężczyźni, jak i kobiety. Odpowiemy na pytanie, czy przerwa w związku jest dobra, i zastanowimy się nad szczególnymi okolicznościami jej zaczniemy, chcę tylko zachęcić cię do zrobienia krótkiego bezpłatnego testu online, który pozwoli ci ocenić twoje szanse na odzyskanie chłopaka lub dziewczyny. Wynik tego testu może okazać się przydatny również, jeśli bliska ci osoba postanowiła się od ciebie chwilowo oddalić, a ty chcesz przekonać ją, żeby wróciła. Znajdziesz go tutaj. Jakie są twoje realne szanse na odzyskanie?Spis treściPrzerwa w związku: psychologiaGdy dziewczyna chce przerwyGdy chłopak chce przerwy w związkuCzy przerwa w związku jest dobra?Przerwa w związku: zasadyPrzerwa w związku na odległośćKryzys w związku a przerwaPrzerwa w związku: pytania i odpowiedziPrzerwa w związku: psychologiaPrzerwa w związku może mieć różne oblicza i zasadniczo możemy wskazać 3 okoliczności, które za nią stoją:1. Potrzebujemy czasu na zdystansowanie się i przemyślenia: kiedy w naszym związku pojawiają się konflikty i napięcia lub dochodzi do jakiejś bardziej traumatycznej sytuacji, bywa, że potrzebujemy trochę przestrzeni, a druga osoba zaczyna nas wręcz irytować. Czasami, żeby chłodno spojrzeć na problem, który jest w naszym związku, musimy najpierw odgrodzić się od partnera lub partnerki i w samotności ochłonąć i przemyśleć Chcemy zobaczyć, jak to jest być singlem: to kolejny pomysł, który często przychodzi do głowy zwłaszcza parom, które poznały się w młodym wieku i choć dobrze się ze sobą czują, mają potrzebę zdobycia więcej doświadczeń lub też przekonania się, czy rozłąka sprawi, że za sobą zatęsknią. To ryzykowny eksperyment i w niewielu przypadkach kończy się Przedsmak rozstania: to jedna częstszych okoliczności przerwy w związku – dlatego też zwykle nie kojarzy ona nam się z niczym dobrym. Szczególnie kiedy jedno z partnerów naciska bardziej na przerwę, z dużym prawdopodobieństwem chce się tak naprawdę rozstać, ale nie ma odwagi, by wziąć na siebie odpowiedzialność za tę decyzję. Niestety wbrew pozorom takie działania zwykle pogarsza dziewczyna chce przerwyDlaczego dziewczyna chce przerwy w związku? Jak się zachować, żeby jej przy tym nie stracić?Przyczyny przerwy w związku dla mężczyzn i kobiet są zwykle bardzo podobne. Twoja dziewczyna może mieć potrzebę zdystansowania się wobec problemu, jaki pojawił się w waszym związku. Takim problemem może być np. zdrada, a twoja partnerka chce przemyśleć, czy w tej sytuacji chce nadal z tobą być i czy jest w stanie ci wybaczyć. Jeśli nie wiesz, o jaki problem chodzi, bardzo ważne jest, żeby od razu to wyjaśnić. W takiej sytuacji powinieneś się zgodzić na przerwę, ale umówić też na rozmowę po jej zakończeniu. W tym czasie sam możesz przemyśleć parę spraw, wprowadzić zmiany w swoim życiu i zaproponować rozwiązania, którymi pozytywnie ją zaskoczysz i też być tak, że to ona zaczęła nawiązywać relację z kimś innym, ale nie jest zdecydowana, czy warto cię z tego powodu zostawiać. Przerwa jest wówczas dla niej asekuracją – chce się wyszaleć, ale jak nic z tego nie będzie, może wrócić. Wówczas nie powinieneś się godzić na sadzanie cię na ławkę rezerwowych. Podobnie, kiedy przeczuwasz, że za przerwą tak naprawdę kryje się rozstanie. Wyjdziesz z godnością, jeśli otwarcie pokażesz, że pozwalasz jej odejść, jeśli chce, ale że nie będziesz na nią czekał, jeśli nie przemyślała tego dobrze i zmieni obawiasz się, że przerwa w związku może doprowadzić do rozstania, zachęcam cię do zapoznania się z e-bookiem „Klucz Do Odzyskania” – najpełniejszym poradnikiem, w którym znajdziesz strategie odzyskania ex nawet wtedy, kiedy jeszcze oficjalnie do rozstania nie doszło. Kompletny Przewodnik Odzyskania Byłą Dziewczynę lub Żonę i Przejęcia Kontroli nad Własnym ŻyciemGdy chłopak chce przerwy w związkuGdy chłopak chce przerwy w związku, rzadziej chodzi o przemyślenie jakiegoś problemy, chyba, że w jego życiu wydarzyło się coś poważnego, z czym musi uporać się sam (np. śmierć bliskiej osoby czy walka z nałogiem), lub chce zdystansować się z powodu twojej zdrady. Mężczyźni jednak zwykle bardziej wprost komunikują problemy i dążą do ich rozwiązani (bądź rozwiązania relacji). W przeciwnym razie facet może obawiać się zdecydowania o zakończeniu relacji. Jeśli w waszym związku nie pojawił się więc żaden konkretny problem, o którym wiesz, powinnaś skłonić chłopaka do wyznania, o co mu tak naprawdę razem może być tak, że facet chce przerwy rzekomo na to, żeby się wyszaleć. Jeśli spotykacie się od kilku lat, a jego koledzy w tym czasie co tydzień podrywają inną dziewczynę, patrzy na ich życie z nostalgią, do tego stopnia, że może nawet zaproponować wprost przerwę, w czasie której i ty i on będziecie się mogli spotykać z kimś innym. Jeśli się nie zgodzisz, być może postanowi się z tobą rozstać albo zacznie cię zdradzać. Jeśli się zgodzisz, masz szansę sama zweryfikować, czy wasz związek rzeczywiście oparty był na silnej więzi emocjonalnej – wystarczającej, by za sobą zatęsknić i wrócić do osoba, z którą chcesz być, jest niezdecydowana albo się od ciebie oddaliła lub w waszym związku pojawił się kryzys, skuteczne porady znajdziesz w poradniku „Klucz Do Odzyskania„, który sprawdzi się zarówno w przypadku odzyskania byłego chłopaka, jak i przerwy w związku. Kompletny Przewodnik Odzyskania Byłego Chłopaka lub Męża i Przejęcia Kontroli nad Własnym ŻyciemCzy przerwa w związku jest dobra?To, czy przerwa w związku jest dobra, jest zależne od wyżej wymienionych pierwszej z nich, czyli wtedy, kiedy w obliczu problemów chcemy się zdystansować i coś przemyśleć, może okazać się ona dobrym rozwiązaniem. Zasadniczo pary powinny sobie na bieżąco różne rzeczy wyjaśniać i komunikować i starać się zaradzić wspólnie kryzysowi. Jednak gdy napięcia stają się nie do zniesienia, a w grę w chodzi np. odkryta zdrada, faktycznie dystans może być pomocny w podjęciu trudnej decyzji oraz w nabraniu emocjonalnego dystansu. Podobnie będzie w przypadku małżeństw – rozwód nie jest rozstaniem z dnia na dzień, a przerwa może pozwolić na zastanowienie się, co robić dalej ze związkiem, który ma takie znaczenie dla waszego drugim przypadku, a więc kiedy chcemy zaznać życia singla, musimy się liczyć z tym, że zgoda na taki układ oznacza też zaakceptowanie ryzyka, że być może nigdy do siebie nie wrócicie. Rzeczywiście, tylko w nielicznych przypadkach taka próba kończy się happy endem i para bez żalu i zazdrości znowu się natomiast tak naprawdę czujesz, że chcesz się rozstać, przemyśl to i podejmij ostateczną decyzję. Robienie przerwy tylko z powodu braku odwagi i lęku przez wzięciem na siebie odpowiedzialności tylko niepotrzebnie daje drugiej osobie nadzieję, a przy tym przedłuża cały proces, który i tak będzie przykry i w związku: zasadyJeśli przerwa w związku ma wam w czymś pomóc i z założenia ma być czymś dobrym dla waszego związku, musicie opracować wspólnie zasady, które w tym czasie będą was obowiązywały:Zanim rozpoczniecie przerwę, ustalcie, czemu ona ma służyć. Jaki jest problem, który chcecie w ten sposób rozwiązać? Dlaczego przerwa będzie lepsza niż rozmowa? W jaki sposób przerwa może pomóc wam lepiej się poczuć w waszym związku? Co chcecie w tym czasie przemyśleć?Ustalcie, ile czasu ma trwać przerwa. Czasami dokładne określenie tego nie jest możliwe, ale postarajcie się wyznaczyć termin, kiedy wrócicie do rozmowy lub postanowicie ewentualnie dać sobie więcej zasady waszej komunikacji w tym czasie. Czy będziecie się widywać, pisać ze sobą, rozmawiać? Jeśli tak, to z jaką częstotliwością i w jakich sprawach?Ustalcie, co możecie robić w czasie przerwy. Czy będziecie się spotykać z innymi osobami? Czy potem będziecie sobie o tym opowiadać/pytać siebie o to?Przerwa w związku na odległośćNiektóre osoby zadają sobie pytanie o przerwę w związku na odległość. Bo czym tak naprawdę ona jest, jeśli siłą rzeczy związek na odległość jest skazany na pewne przerwy?Utrzymanie związku, kiedy mieszka się w odległości uniemożliwiającej regularne spotkania i tym samym opiera relację na kontakcie telefoniczno-internetowo-korespondencyjnym, jest dużym wyzwaniem, bo też cały związek wydaje się sekwencją spotkań i przerw. To niekiedy uniemożliwia dogłębne przeżywanie go i w pewnym momencie nie jesteśmy pewni, czy z osobą, z którą jesteśmy faktycznie łączy nas wystarczająco silna moment, w którym (o ile nie mamy szans na sprawienie, by związek przestał być na odległość) zdarza się, że mamy potrzebę odcięcia się na jakiś czas od tej osoby po to, by zobaczyć, czy rzeczywiście czujemy za nią tęsknotę i czy związek na odległość nie zwiększył za bardzo naszej tolerancji na brak tej osoby. Przy ustaleniu, jak wyżej, konkretnych zasad, to dobry sposób na przekonanie się, czy warto kontynuować taką relację, a nawet potrafi zmobilizować do zmiany, która pozwoli być ze sobą bliżej i w związku a przerwaKryzys związku jest częstą przyczyną, dla której para decyduje się na przerwę w związku. I w tym wypadku trzeba jednak poważnie zastanowić się, co się za tym kryje i spróbować to w waszym związku pojawiły się różne problemy, zdefiniujcie je i w pierwszej kolejności postarajcie się o nich porozmawiać. Jeśli oboje stwierdzicie, że potrzebujecie więcej dystansu, by wrócić do tematu, zróbcie przerwę, która będzie miała limit czasowy. Ustalcie, że w tym czasie oboje zastanowicie się nad rozwiązaniem że przerwa nie służy temu, by odsunąć problemy na dalszy plan i nigdy do nich nie wrócić. Nierozwiązane kwestie zawsze wypłyną, a jeśli nie zamierzacie ich nigdy rozwiązać, być może lepiej będzie rozważyć natomiast czujesz, że druga osoba oddaliła się od ciebie i robi wrażenie niezdecydowanej, a ty nie chcesz, by ta kryzysowa sytuacja doprowadziła do decyzji o rozstaniu, sięgnij po „Klucz Do Odzyskania” – poradnik, który tłumaczy, jak odzyskać ex, ale również wtedy, kiedy wasz związek wisi na w związku: pytania i odpowiedziNa koniec przygotowałem dla ciebie krótki zestaw pytań i odpowiedzi, które podsumowują i uzupełniają to, co znalazło się w dzisiejszym przerwa w związku ma sens?Przerwa w związku ma sens, jeśli tylko nie jest czymś, co w rzeczywistości ma zastąpić rozstanie. W przeciwnym razie trzeba spojrzeć prawdzie w oczy i powiedzieć sobie ostatecznie, czy chce się być ze sobą, czy nie. Natomiast bywa, że potrzebujemy jej w celu przepracowania jakiegoś problemu i wtedy znajduje ona pewne przerwa w związku pomaga?Przerwa w związku pomaga, jeśli służy uporaniu się z jakimś problemem i odbywa się za zgodą obu stron. Macie wówczas czas na złapanie dystansu, przepracowanie trudnych emocji, ochłonięcie w samotności, przemyślenie rozwiązań problemów, a także zatęsknienie za powinna wyglądać przerwa w związku?Przerwa w związku powinna być poprzedzona ustaleniem pewnych konkretnych zasad. Musicie wiedzieć oboje, jaki jest jej powód i czemu ma służyć, jak macie się w tym czasie zachować, komunikować i traktować oraz po jakim czasie wrócicie do siebie po to, by podjąć decyzje odnośnie przyszłości waszej relacji i rozwiązania problemów, które się w niej pojawiły.
Związek nawiązany w pracy, o którym mówiłam wcześniej, skończył się rozstaniem. Chłopak obiecał swojej dziewczynie, że będzie się starać. Ale była to obietnica na zasadzie
Najlepiej NIE TAK jak w Hollywoodzkich filmach. Zazwyczaj trochę rzeczy musi się wydarzyć, zanim zaczniesz myśleć o związku. Chociażby seks i pogłębiona intymność między wami. Na pewno ważnym momentem, w którym wiesz, że jesteś w związku jest gdy obydwoje mówicie sobie „Kocham Cię”. I rzecz jasna nie macie 13 lat, podczas gdy waszą główną lekturą jest „Bravo” lub „Bravo Girl” (czy coś podobnego co wydaje się obecnie). Jest wiele sposobów, aby to powiedzieć. Ja nigdy nie starałem się robić z tego jakiejś wielkiej sprawy, tak jak to wygląda na filmach. Może ze wstydu i skrepowania 😉 W wielu moich związkach gdy bardzo polubiłem dziewczynę, to nie miałbym problemu z powiedzeniem jej „Kocham Cię”. Choć pamiętam wieki temu, gdy wylatywałem przed szereg z tym „Kocham Cię” i dostawałem po dupie. (Przykład wpis: Czy Powinieneś Przeć Do Związku z Dziewczyną?). Bo byłem głupi, nie znałem życia i nie widziałem sygnałów od dziewczyny. Myślę, że najlepszą radą jest, aby mówić te słowa w momencie, kiedy rzeczywiście to czujesz i widzisz wzajemność od dziewczyny. Z drugiej strony, gdy dziewczyna mówi „Kocham Cię” na drugiej czy trzeciej randce, a ty (jeszcze) tego nie czujesz, to nie trzaskaj jej drzwiami w nos. Powiedz, że zupełnie się tego nie spodziewałeś, że jesteś zaskoczony itp. Możesz jej powiedzieć, że „Nie odpowiedziałem ci tym samym, bo miałem w przeszłości złe wspomnienia z tym związane, ale chcę żebyś wiedziała, że cieszę się z twoich słów”. Itp. że jesteś na dobrej drodze. Jeśli to właśnie czujesz. Ciekawym sposobem jest po prostu mówienie tego stopniowo, pośrednio. Np. „Kocham w tobie to i to.”, „Kocham jak to dla mnie zrobiłaś”, „Kocham twoje poczucie humoru., „Kocham jak śmiejesz się z moich dowcipów”. Coś takiego. To daje jej znać krok po kroku, że stopniowo, wkrótce powiesz jej to co czujesz. Dziewczyny wiedzą, że generalnie (mniej doświadczeni) faceci wstydzą się mówić słowa na „K”. Większość osób uznaje ten moment mówienia sobie „kocham CIĘ”, kiedy „spotykanie się” przeradza się w poważny związek. Po pierwsze musisz się zdecydować czy chcesz być w LTR. O tym będzie kolejny wpis. Myślę, że zawsze gdzieś w umyśle kobiety, kołacze się jakiś motyw związku, tzn. nie wykluczają takiej opcji. Nawet jeśli bzykasz się z dziewczyną w toalecie w klubie. Większość kobiet (trzeźwa, nie na wakacjach) nie odczuwa w pełni pociągu, jeśli gdzieś w głębi nie czuje, że jesteś jakąś „opcją” na chłopaka. Są kobiety, którym chodzi głównie o seks, ale gdzieś w głowie, głęboko w podświadomości będzie pojawiać się myśl „hmm, a czy potrafię sobie wyobrazić jego i mnie jako parę?”. I w zależności do tego co Ty dalej zrobisz, to albo pójdzie to dalej w stronę przygody albo w stronę trwalszej relacji. Więc jeśli szukasz dziewczyny na stałe, to Ty musisz tak wszystko nastawić, żeby pokazać dziewczynie „jesteś dla mnie czymś więcej niż fajną laską do seksu”. Najlepiej nie mówiąc tego wprost. Bo jeśli Ty będziesz nie zdecydowany, czy chcesz przygody czy związek, to ona zdecyduje za Ciebie. Dziewczyny są jak związkowe NINJA. Gdy jej się bardzo podobasz, to będzie starała się przyjąć ramy „chłopak-dziewczyna” jak tylko się da. OK, więc kwestią jest jak przeprowadzić to tak, żeby było to z korzyścią dla obu stron. Według mnie najlepiej na początku pozwolić, żeby dziewczyna stopniowo przekonywała cię do siebie. Ty dajesz jej subtelne znaki, ale to ona rozpoczyna rozmowę o związku „do czego to wszystko zmierza?” albo „Czy my jesteśmy razem / Czy spotykamy się z innymi? / Powinniśmy być tylko dla siebie / traktować siebie na wyłączność” i tego typu rozmowy, które mogą przybrać podobne formy. Tak jak Ty wykonujesz pierwsze kroki na etapie podrywu (np. zagadanie, wzięcie kontaktu, umówienie się), tak ona wykonuje „pierwsze badawcze kroki” na drodze do związku, czy małżeństwa. Według mnie teksty wychodzące od Ciebie jako pierwsze „Chciałbym być twoim chłopakiem” słabo komponują się z prawami wszechświata. A przynajmniej z Pierwszym Prawem Powszechnego Przyciągania Adepta. Dobrą rzeczą, żeby nastawić kobietę na związek są dość częste spotkania. Im częściej widujesz się z dziewczyną, tym głębsze uczucia zaczynacie do siebie żywić. Trudno jest widywać się z kimś np 3-4 razy w tygodniu i uprawiać seks, rozmawiać codziennie i nie wykształcić przy tym głębszych uczuć. Druga sprawa – dziewczyna nie wejdzie w związek, jeśli nie uważa, że lubisz ją wystarczająco mocno. Więc chcesz to zakomunikować nie przez „Zostaniesz moją dziewczyną?” lub „Chcę być twoim chłopakiem!”, tylko raczej „Bardzo cię lubię. W lato chciałbym Cię zabrać na wycieczkę do Szwajcarii Kaszubskiej”. A lato jest powiedzmy 1-3 miesiące od teraz. To pozwoli jej wyobrazić sobie was razem za jakiś czas. Komunikuje jej, że odbierasz ją jako „materiał” na dziewczynę. Inny przykład – szykujesz się na imprezę z jej przyjaciółmi i rozmawiasz z nią co założyć „Wiesz co, założę X. Co by powiedzieli twoi znajomi, gdyby twój chłopak się ubrał tak niechlujnie”. Taki mały sygnał, niby nic wielkiego, ale do jej głowy idzie komunikat. Nawet jeśli powiedziałeś to pół żartem, to jej da to do myślenia. Większość dziewczyn, z którymi się będziesz spotykać, po kilku randkach nie będzie miała nic przeciwko nazywaniu ciebie jej chłopakiem. I takie mini wstawki mogą tylko pomóc. Uwaga! Nie wspominaj o związku dopóki nie będziesz pewien, że ona też tego właśnie chce. Musisz przyglądać się jej sygnałom. Pozwól, aby to z jej strony wyszły słowa o bycie razem w zwiazku. Ja mówię dziewczynie „Słuchaj, lubię cię, naprawdę cię lubię. Nie miałem takiej więzi z nikim wcześniej. Jestem ciekaw jak to się rozwinie” i tyle. Zostawiam to dalej. Bardziej chodzi o odczuwane emocje i danie przestrzeni na posuwanie się spraw dalej, niż logiczne wyjaśnienie jaka jest natura wasze znajomości. Subtelnie przekazujesz jej, że „łączy nas coś wyjątkowego, jesteś warta mojego czasu”. Ważne, żeby zasugerować że wasza znajomość zmierza do związku, ale przy tym nie jest podszyta Twoją desperacją. Jeśli mimo wielu randek nie pada z jej strony ani jedno słowo na temat związku, waszej relacji – to już jest temat na inny wpis 🙂 Adept ps. Aha, jedna uwaga, ale ważna. Słowo kocham to nie jest magiczny trik na ratowanie związku lub zniszczenie jej focha. Takie myślenie bierze się z kiepskich komedii romantycznych, gdy koleś coś psuje, ona odjeżdża samochodem, a on krzyczy za nią „Andrea! Kocham Cię! Wróć!” i ona cała w skowronkach cieszy się, że wszystkie problemy się rozwiązały. I wraca do niego z bijącym sercem. Ale w realu tak się rzeczy same się nie rozwiązują. Bądź realistą. Oglądaj mój kanał YouTube, a nie romantyczne komedie (no chyba że dla zabawy). Nie mów tego w momencie, kiedy coś zepsujesz – „Aha, wiem, jak to rozwiązać, powiem te słowo na K.”. Zazwyczaj ona w tym momencie już nie chce tego usłyszeć, będzie to twoja oznaka niezrozumienia jej stanu w którym jest obecnie „Jestem wkurzona, a ty mi to teraz mówisz? Jesteś idiotą?”. Adept Zaczałem naukę nowoczesnego uwodzenia w 2005 r. Od 2006 r. pomagam facetom stać się seksualnie atrakcyjnym dla kobiet. Uczę o czym mają rozmawiać i jak zdobywać takie kobiety, które się im podobają. Likwiduję problemy z brakiem pewności siebie z kobietami. Pomagam też odzyskiwać byłą partnerkę (żonę lub dziewczynę). Od 2008 roku pomagam kobietom w tym jak zdobyć i rozkochać w sobie mężczyznę oraz budować pewność siebie w relacjach.
. 169 593 370 528 367 383 541 207
kiedy znajomość przeradza się w związek